Szukaj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 26 marca 2013

George Bidwell, "Bunt długich spódnic".

Autor: George Bidwell
Tytuł: "Bunt długich spódnic"
Gatunek: biografia
Ilość stron: 227
Ocena: 7/10

Emelina Pankhurst w wieku młodzieńczym była dziewczynką, którą denerwowało to, że jej brat mógł rozrabiać, kiedy ona musiała być grzeczna. Można więc powiedzieć, że przez całe życie towarzyszyła jej idea wyzwolenia kobiet spod władzy mężczyzny. Denerwowały ją reguły, które nanosiła płeć brzydka na swoje "towarzyszki życia". Pomimo lęku przed przemówieniami wobec tłumów, miała ona niezaprzeczalny magnetyzm osobowości, dzięki któremu ludzie potrafili zrobić dla niej wszystko. Tak więc po śmierci męża założyła stowarzyszenie kobiet walczących o prawa wyborcze. Liczyło się to oczywiście z poświęceniami. Jej dzieci nie zaznały nigdy matczynego ciepła. Jednakże dzięki swej ofierze, wiele kobiet dostało prawa, o które walczyły przez dziesiątki lat.

Jestem już po lekturze jednej książki autorstwa George'a Bidwella i muszę przyznać, że ta w porównaniu z poprzednią okazała się słaba. Spowodował to prawdopodobnie natłok dat oraz skupienie się bardziej na działalności organizacji stworzonej przez Emelinę, Unii, niż jej uczuciach oraz problemach jej, jako jednostki. Kolejnym aspektem jest to, że odpychała mnie od głównej bohaterki kierowała idea rządów autorytarnych. Początkowo chodziło jej przede wszystkim o to, aby kobiety dostały prawa wyborcze, lecz z czasem stała się fanatyczką, za którą podążały tłumy - ta rola za bardzo jej się spodobała. Dlatego też, gdy mogła dostać to, o co zabiegała przez lata kosztem "poddania się" Unii, zrezygnowała z sojuszu z rządem i rozpoczęła burzliwe manifestacje.

Język jak zwykle jest całkiem przyzwoity. Książkę dosyć szybko się czyta. Każdy znajdzie w niej wiele ciekawostek na temat tego, jak funkcjonował rząd na przełomie XIX/ XX wieku. W jaki sposób zapobiegano manifestacjom, jak one się organizowały, itp. Dowiedziałam się na przykład, że Winston Churchill był przeciwnikiem emancypacji.

Troszkę o feminizmie i emancypacji.
Jako, że jestem dosyć zorientowana w tym temacie mogę przedstawić kilka wiadomości na temat emancypacji i feminizmu. 

Definicja.
Emancypacja - jest to wyzwolenie się spod protektoratu/ uzyskanie własnych praw np. wyborczych.
Feminizm - jest to ruch społeczny/ ideologia dążąca do równouprawnienia kobiet.

Różnicę pomiędzy feminizmem a emancypacją podam na przykładzie pracy:
Kobiety chcą dostać prawo do pracowania w sklepach. <- emancypacja
Kobiety chcą dostać prawo do pracowania w sklepach i posiadania zarobków w tym zawodzie, takich samych jak mężczyźni. <- feminizm

Feminizm to nienawiść do mężczyzn. (Błąd!!!!!)
Feminizm nie jest ideologią, według której jej wyznawczynie nienawidzą mężczyzn, bo wtedy John Stuart Mill (feminista) miałby nienawidzić siebie samego. Logiczne? Nie!
Oczywiście są skrajne odłamy feminizmu, które cechują się tym, lecz nie o skrajność nam chodzi.
Nienawiść do mężczyzn = mizoandria. Nienawiść do kobiet = mizoginizm. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz