Szukaj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 5 marca 2013

Ally Carter, "Powiedziałabym ci, że cię kocham, ale... ".

Autor: Ally Carter
Tytuł: "Powiedziałabym ci, że cię kocham, ale... "
Gatunek: młodzieżowa/ przygodowa/ romans
Ilość stron: 269
Ocena: 6/10
Cykl: "Dziewczyny z Akademii Gallagher"

Cameron Morgan nie jest zwykłą szesnastolatką. Wraz ze swoimi przyjaciółkami uczęszcza do najlepszej szkoły dla szpiegów płci żeńskiej - Akademii Gallagher. Uczą się w niej łamać kody, posługiwania się wieloma językami, sztuk walki oraz wiadomości o krajach. W tym roku dziewczyny mają pierwsze zajęcia z szpiegostwa w terenie z nowym nauczycielem, Solomonem. Dodatkowo same sobie organizują akcję, którą jest bliższe poznanie Josha, chłopaka, w którym zakochała się Cameron. W pewnym momencie będzie ona musiała wybrać pomiędzy miłością, a przyszłą karierą szpiega światowej sławy.

Książka jest warta polecenia, jednakże do przeczytania tylko pierwszych stu paru stron, dla tych, którzy chcieliby poczytać o zajęciach dla szpiegów, różnych gadżetach, czy też nauczycielach - dawnych agentów CIA, MI6. Kolejne rozdziały są o tym, jak główna bohaterka zakochuje się w Joshu i robi wszystko, żeby się z nim jak najczęściej spotykać. Pomagają jej w tym oczywiście przyjaciółki.

Powieść bardzo szybko się czyta i gdyby nie to, że nagle "zakwitł" ten romans i pózniej cała akcja skupiła się tylko na nim, stwierdzam, że byłaby to jedna z najbardziej przebojowych książek dla nastolatek, z jakimi kiedykolwiek miałabym styczność. Jako, że niestety, miłość i literatura młodzieżowa to para nierozłączna, przez ostatnie 100 stron czytałam, żeby po prostu wiedzieć jak się wszystko skończy. No i koniec nie był zaskakujący. Tak, wszystko kończy się szczęśliwie. Ja nie jestem fanką takich typowych zakończeń, dlatego niezbyt byłam zadowolona z takiego obrotu sprawy. 

Najbardziej jednakże rozbrajała mnie ogromna ilość błędów w druku. Jeszcze się z taką nie zderzyłam. O ile język był pierwszorzędny, o tyle błędy i to na okładce: "Powiedziałabym, że cię kocham ale". Patrzeć na to nie mogę! Niestety zawartość też trochę kuleje i osoby, które chcąc nie chcąc zwracają na to uwagę muszą to po prostu jakoś znieść. Ogólnie rzecz biorąc, książkę oceniłabym wyżej o 1, ale z powodu natłoku literówek, braku kropek i tej okładki. (Nie wyglądałby ładniej: "Powiedziałabym Ci, że Cię kocham, ale... "?).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz