Szukaj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

sobota, 16 marca 2013

Bolesław Prus, "Emancypantki".

Autor: Bolesław Prus
Tytuł: "Emancypantki"
Gatunek: obyczajowa/dramat
Ilość stron: 521
Ocena: 7/10

Opowieść o losach pani Latter, właścicielce pensji w Warszawie oraz jej podopiecznej Madzi, składa się ona z dwóch tomów. W pierwszym tomie akcja skupia się na życiu pani Latter, jej początkach jako właścicielki pensji do czasów problemów finansowych, coraz bardziej uciążliwych. Jest ona jedną z pierwszych kobiet, które same na siebie zarabiały i potrafiły się utrzymać. Niestety z powodu przyzwyczajonych do luksusu dzieci (20-letnich już, ciągle żyjących na utrzymaniu matki), które nie potrafiły być oszczędne, pani Latter z trudem wiąże koniec z końcem. Do tego jej pensja nie cieszy się takim powodzeniem, jak na początku, bo ludzie szukają tańszych i bardziej nowoczesnych. W drugim tomie Madzia, podopieczna i zarazem później wychowawczyni dziewcząt na pensji, wyrusza z powrotem do miasta rodzinnego, gdzie panuje istne targowisko próżności. Nikt nie rozmawia z kimś, kto jest niższy klasowo lub zajmuje się pracami, które należą do obowiązków służby. Młoda dziewczyna swoim przyjazdem wprowadza zamęt, z powodu na robienie rzeczy wbrew panującym konwenansom, jak zorganizowanie koncertu dla dwójki biednych artystów, który nie przystoi córce poważanego w mieście lekarza.

Powieść Prusa bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Te dwa tomy, można czytać oddzielnie z pominięciem jednego z nich, bo mówią o zupełnie różnych rzeczach. Bolesław Prus był przeciwnikiem emancypacji, mówił on, że jeśli jest naprawdę konieczna, to się na nią w ostateczności zgadza. Właśnie w "Emancypantkach" możemy zobaczyć, co zdaniem Prusa działoby się z kobietami, które chciałyby się wyzwolić, robić coś wbrew utartym schematom- mianowicie, że czeka je niepowodzenie, nie tylko na polu zawodowym, ale również prywatnym (rodzinnym). Jak to zawsze w przypadku autora "Lalki" bywa, powieść nie jest jednowątkowa. Ukazywane są w niej, jak w "Lalce" problemy z jakimi powinno się zmierzyć społeczeństwo - nie jest to jedynie o emancypacji, ale także różnicach klasowych, które poróżniają ludzi i wielu innych.

Bohaterowie "Emancypantek" są różni. Znalazłam swoją ulubioną, niestety zaraz po jej wyjeździe za granicę, wątek z nią się urwał (mówię o pannie Solskiej). Główna bohaterka drugiego tomu (Madzia), czasami mnie irytowała swoim zachowaniem, bo ciągle zmieniała zdanie i zachowywała się jakby wiecznie była w chmurach i nie myślała o rzeczywistości. Pomimo tego, że była bardzo serdeczną, opiekuńczą i pomocną osobą, nie potrafiła się odnaleźć w otaczającym ją świecie. Pani Latter natomiast zdobyła moją sympatię, z powodu na dramatyzm swojego życia - robiła wszystko, żeby jej dzieci miały się dobrze, lecz one tego nie doceniały. Jednakże przez zacofanie, nieprzystosowywanie się do nowych sytuacji, troszeczkę mnie od siebie odstręczyła. Niesamowita była natomiast pani Howard, która uważała się za emancypantkę, lecz kończyło się to na pisanych przez nią traktatach, bo gdy dziewczyny chodziły na schadzki z mężczyznami, była wielce oburzona. Taka z niej była właśnie kobieta wyzwolona.

Denerwującym faktem jest to, iż powieść ma 4 tomy. Ja w swoim wydaniu miałam tylko dwa, co dziwne, myślałam, że właśnie tylko tyle ma być. Ech, cóż... Nie wypowiadam się na ten temat. W każdym razie doszłam do momentu, kiedy Madzia wyjeżdża z powrotem do Warszawy. 

Powieść jak już mówiłam na początku, czyta się całkiem dobrze. Chciałam ten utwór wziąć do swojej prezentacji maturalnej, ale bardziej niż z tematyką dotyczącą emancypacji kobiet, związany jest z tematyką problemów społecznych. Niewątpliwie emancypacja była jednym z nich. A ja potrzebuję czegoś bardziej wyrazistego, co nie oznacza, że nie znajdują się tam przykłady wyzwolenia kobiet. Są one zobrazowane, lecz raczej prześmiewczo - panna Howard jako karykatura emancypantki, pani Latter nie sprawdzająca się na stanowisku kierowniczym oraz Madzia, kobieta nie z tej planety, która chciałaby coś zmienić, ale nie wie co i nie wie jak.
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz